Champions Trophy 2019

Michał Dubicki najlepszym zawodnikiem europejskim!

champions_trophy_zawodnicy

Najbardziej ekstremalne zawody w sportowym cięciu i rąbaniu drewna okazały się znakomitą okazją dla Michała Dubickiego, żeby zademonstrować światu nieprzeciętny talent i umiejętności. Polak był najlepszym Europejczykiem w Champions Trophy, bijąc jednocześnie rekord Starego Kontynentu w czasie wykonania wszystkich czterech konkurencji. Jego fenomenalny rezultat 1:03:26 pozwolił na zaciętą walkę o miejsce na podium. Ostatecznie Dubicki zajął 4. miejsce, ale broniący tytułu Stirling Hart chciał mu oddać własny medal! Zwycięzcą został Amerykanin Matt Cogar.

Blisko dwugodzinna walka o czempionat była w tym roku niezwykle zacięta. Dwunastu najlepszych drwali świata zjawiło się w Szwecji z jednym marzeniem – wyrąbania sobie drogi do zwycięstwa. Od pierwszego wbicia siekiery w kłodę w oczach drwali widać było ogień i ogromną determinację. W powietrzu unosiły się wióry ciętego imponującymi piłami i rąbanego siekierami drewna. Polscy kibice z zapartym tchem śledzili przede wszystkim występy naszego jedynaka w mistrzowskiej stawce, Michała Dubickiego. Ten nie zawiódł ich zaufania.

Już w pierwszej rundzie pobił swój własny rekord Europy, rozbudzając apetyty na udany występ i gwarantując sobie miejsce w ćwierćfinale zawodów Stihl TIMBERSPORTS® Champions Trophy. Tam w efektownym stylu pokonał miejscowego bohatera, Szweda Ferry'ego Svana. W półfinale Dubicki stoczył niezwykle zacięty pojedynek z urzędującym mistrzem świata, Australijczykiem Lawrencem O'Toole. Do sensacyjnej wygranej Polakowi zabrakło dwóch uderzeń siekierą. W heroicznym pojedynku nabawił się urazu mięśnia, który wykluczył go z walki w małym finale o trzecie miejsce. Na tyle jednak zaimponował rywalom, że obrońca tytułu Stirling Hart z Kanady w trakcie dekoracji zdjął medal i zawiesił go na szyi poruszonego tym gestem Polaka. To jeden z obrazów, które na długo zostaną w pamięci wszystkich fanów sportowego cięcia i rąbania drewna.